DZIELIĆ SIĘ ŻYCIEM

Jesteś
nie płaczę już
chociaż nadziei nadal brak
ukryć się chcę
schronienie znaleźć
nie patrzeć złu
codziennie w twarz
nie mów
że wiary masz za dwoje
kiedy już braknie sił
by dźwignąć się
nie mów mi prosto
nie martw się
masz przecież obok zawsze mnie
strach nie opuszcza
serce drży
na co obietnic było tyle
dziś pozostały tylko
słone łzy
i wspomnień kilka
dość zawiłych
twych silnych ramion
mi brakuje
jak słońca i błękitu nieba
wspólnoty myśli
bycia z sobą
dzielenia się życiem
jak okruszkami codziennego chleba