JESTEM OBOK

Szeptem
myśli moje wołasz
jestem obok
pejzaże pamięci
przywołane chwilą
wracają smugą cienia
jak jaskółki
do gniazd swoich
łzy wzruszenia płyną
spokój w sercu przywołać chcę
wsłuchuję się w ciszę
tylko wiatr za oknem
melancholijnie
nokturny jesienne nam gra