KRAJOBRAZ NOCY

Gwiazdy płoną
niebo krwawi
anioły moich pragnień
znieruchomiały
by zakwitnąć piekłem
i niebem
ból miażdży ciało
jazgot myśli natrętnych
kołacze nieustannie
odchodząc
położę poduszkę
z piany oceanów
i nakłutego bólem nieba
pod umęczoną cierniem
głowę