LATO

Rozciąga się w przestrzeni mojego życia
żywiołów skłóconych potęgą
szumiącym lasem łanami zbóż
i promieniami słońca
łakomie liżącymi moje nagie ciało
letni oddech wiatru w sadzie
przywołuje do pracy miododajne pszczoły
kwitną malwy i maciejka
niebo zjednane z ziemią żyzną
tchnie życiem nieśmiertelnym
mgła o poranku na flecie pieśń gra
oddycham zapachem poziomek
nasączonych słońcem
zanurzam się w życiu u jego źródeł
odwieczne piękno zaklinam
w chwilach ulotnych szukając
nieśmiertelności wrażeń