NAMALUJĘ OBRAZ TWÓJ

Namaluję obraz twój
odbicie lustrzane anioła
najczulszą kredką światła
barwy pastelowej
duszę
oczu twoich kontury
i jedno skrzydło u ramion
nie popadam w skrajność
nic dwa razy zdarzyć się nie może
tylko uderzenia serca
jak dzwonów głuchych bicie powolne
wnikają do duszy mojej
obrazy przenikają się
tańczące dłonie jedwab skóry
i światło odbite w krysztale marzeń jesiennych
pamięć i lęk
zawieszona między nocą a dniem
w impresji świateł
w półśnie jasności przestrzennej szukam
zatrzymuję wielowątkowe kadry z życia
świadoma kruchości istnienia
portret twój składam misternie
płynąc przez ocean czasu
szeptem nucę dumkę o dwóch sercach