PEWNOŚĆ

Zawłaszczam strach twój
między niebem a piekłem
zawieszony
nadzieje sklejam
jak błękitnych resztek
okruchy
z chińskiej porcelany
sny niespokojne
w marzenia cudne
zamieniać chcę
i czekam
czas zatrzymać
myśli moje krążą
we mgle niepokoju
w gniazdach dłoni spoconych
zamykam rozterki
dni minionych
z gwiazd przesłanie chwytam
zdejmuję ból z serca twego
wiem więcej niż wiatr