SZEPT

Świat zastygł we mgle
księżyc rozsiewa
przedziwny blask
głucha przestrzeń
wokół nas
już wszystko śpi
słychać tylko bicie
naszych rozedrganych serc
i tętent krwi
wtulona w twoje ramiona
zastygam
w przestrzeni zapachów
mrocznej nocy
oparów mgieł
konwalii i bzów
szepczesz moje imię
idziemy ku szczęściu
opodal tylko ściana lasu
wsłuchuje się w nasze oddechy
i twój szept