WSŁUCHANI W CISZĘ LATA

Lato szepcze
zapachem skoszonych traw
i ziarnem dojrzewającym
w kłosach zbóż
słońce rozgrzewa nasze ciała
idziemy trzymając się za ręce
wtopieni w świat po horyzont
wiatr pachnie lipcem
i miodem bursztynowym
w koronach drzew
brzęczą pszczoły miododajne
soczyste czerwone poziomki
wkładasz mi do ust
cisza trwa
słyszę bicie naszych serc
drżę
kropelka soku w kolorze krwi
spływa z twoich ust
oczy wpatrzone błyszczą
przytulasz mnie czule
tworzymy jedną muzykę
wsłuchani w ciszę lata