NA POGRANICZU UŁUDY

Uniesiona dłoń w geście pożegnania
zasmucona twarz
oczy przepełnione łzami słonymi
stanęłam na granicy ułudy
gdzie nikną kruche nadzieje
na drugim brzegu życia
widzę jeszcze mój dom rozłożysty
jak stary zmurszały dąb
fragment niezwykłej planety
tam pozostało szczęście
gdzie biją proste ludzkie serca
dobroć jest i zrozumienie
uniesiona dłoń w geście pożegnania
błogosławię dom cichy
biorę głęboki oddech
może nie wszystko stracone