UCIEKAM DO ŻYCIA

Wędrowcem jestem
co z wiatrem tańczy
między ziemią a niebem
wymykam się przestrzeni
w łupinie orzecha zamkniętej
ciszy zaklętej
w mazurki chopinowskie
słucham
wierzby szumią cichutko
promienie zachodu oplatają mnie
jedwabiu skrzydłami
w powolnym tańcu chocholim
pajęczyn szrony srebrzyste
rozwieszać już czas
tli się jesienność moja
jak ogniki błędne
uciekam do życia
ty o tym wiesz