ŻYCIE TO CZEKANIE

Przeżuwam własne życie
błądzę w myślach
trafiam na przykre miejsca
w mojej pamięci
natrętność powrotów trwa
życie to czekanie
na przykrości
na przyjemności
nie wiadomo na co
fatalnie to znoszę
poczekalnie o zapachu czekania
przejmująca woń lepszego świata
zapach wolności
zabija to co naturalne
czystość duszy
cały dawny mój świat
to sklep ze starociami
wielka poczekalnia
z zapachem pożegnań
biała chusteczka blednie
oblicza odległych wspomnień
moich snów o potędze
i szczęśliwym wiecznie bytowaniu
lepią się od czekania
bronię się przed upływem czasu
wygładzam zmarszczki
poddaję się kultowi młodości
metrykę przekładam na mądrość życiową
emocje ze światem i ludźmi
pochylam głowę
czas zatrzymuję
w obecnej świętej chwili
chcę zadomowić moje serce
na fundamencie życia
odpocząć